Budownictwo - Czyszki koło Lwowa

Przejdź do treści

Menu główne:

Budownictwo

Czyszki przedwojenne

Budownictwo mieszkaniowe i gospodarcze.

      Prawie we wszystkich izbach mieszkalnych oraz komórkach umieszczony był trzon kuchenny z piecem grzejnym. Każda izba w chacie była wieloczynnościowa. Służyła lub mogła służyć za kuchnię, pokój i sypialnię - często dla wielu osób. Ponadto w komórkach większości domów wybudowany był piec chlebowy, którego gabaryty wychodziły najczęściej do izby. Piec taki w izbie wykorzystywany był do spania dla osób starszych lub dzieci jako tzw. „zapiecek". Tylko nieliczne chaty miały w izbach podłogi z desek, zamiast podłóg z desek stosowano polepy ubite z gliny, często zmieszanej z plewami. Polepy te mieściły się zwykle na poziomie dolnej płaszczyzny podwaliny. Dlatego w izbach takich progi były często bardzo wysokie, nawet do 30 cm, a wysokość ich odpowiadała grubości podwaliny i ramy drzwiowej. Chat kurnych we wsi nie było.
Technologia budownictwa
     Czyszki pozbawione były w zasadzie tradycyjnych, typowych materiałów budowlanych jak drewno, cegła, kamień czy żwir. Wszystkie chłopskie budynki we wsi były parterowe. Technologia budowlana we wsi oparta była na konstrukcji zespolonej. Podstawowym materiałem budowlanym, z którego budowano zarówno domy jak i budynki gospodarcze były drewno, glina, słoma i kamień. Większość, domów mieszkalnych we wsi stanowiły lepianki.
Etap pierwszy budowy to wykonanie robót ziemnych polegający na wyrównaniu i wypoziomowaniu gruntu, na którym kładziono kamienie wg wcześniejszego obrysu domu. Wymiary takiego domu wahały się w granicach 10-11 m na 5-6 m (przy wysokości izby 2,5-3,0 m), żadnych wykopów pod fundamenty, ani też żadnych fundamentów pod budynek nie wykonywano. Kamienie były rzadko układane na całej wytyczonej powierzchni obrysu fundamentu, najczęściej układano je tylko w ściśle określonych miejscach - na rogach (węgłach) domu oraz w kilku innych miejscach najbardziej obciążonych.
      Na tak ułożone kamienie układano grube podwaliny, na których budowano główną bryłę konstrukcji szkieletu budynku. Przy wykonywaniu drewnianej konstrukcji budynku używano drzewa twardego i miękkiego. Z drzewa twardego, dębowego wykonywane były podwaliny, słupy pionowe (wsporcze) oraz stojaki („szczeble").
Pozostała część konstrukcji wykonana była z drzewa miękkiego, sosnowego.Słupy pionowe wiązano (łączono) biegnącymi równolegle do podwaliny belkami nośnymi i wspomagającymi. Następnie między podwaliną, a poziomo ułożonymi belkami nośnymi i wspomagającymi wstawiano w odstępach 25-30 cm, dębowe stojaki inaczej zwanymi sztrychulami o średnicy 4-5 cm, co dawało wygląd drabin ułożonych poziomo jedna na drugiej. Tak wykonana konstrukcja głównej bryły budynku posiadała wygląd ażurowy, przypominający przygotowany do wyplatania szkielet dużego kosza. Na tak przygotowanej konstrukcji budynku wykonywano więźbę dachową i przykrywano dach. Dach wykonany powinien być przed wykonaniem ścian budynku, gdyż stanowił on zabezpieczenie tych ścian (z gliny i słomy) przed zmyciem ich przez wody deszczowe lecz wykonywano go również po zbudowaniu ścian. Dach pokrywano najczęściej słomą żytnią, rzadziej dachówką. Krycie dachu słomą nazywano „poszywaniem".
       Do poszywania dachu, czyli do pokrycia go słomą żytnią (strzechą) robiono specjalne snopki tzw. kiczki lub plaskacze, które przywiązywano do łat dachu powrósłem. W zależności od rodzaju snopków (plaskacze, wąsacze, kiczki) dach pokryty strzechą mógł być gładki lub schodkowy. Dach dobrze pokryty, dobrze wykonanymi snopkami, był bardzo trwały i spełniał dobrze swoje zadanie do 50 lat.
     Po przykryciu dachu przystępowano do lepienia ścian czyli tzw. „wałkowania ścian". Materiałem do robienia wałków była słoma żytnia prosta (otrzymywana przy młóceniu snopów żyta cepem), plewy, glina i woda. Glinę rozdrabniano i mieszano z plewami, następnie zalewano odpowiednią ilością wody i mieszano, aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Następnie glinę tak przygotowaną nakładano na warstwę rozłożonej, prostej słomy żytniej i wgniatano ją w tę słomę. Wszystkie te czynności wykonywano bosymi stopami. Tak wyrobioną słomę z gliną zwijano w wałek o średnicy 15-20 cm, który następnie przeplatano między szczeble - sztrychulce, tworząc z tego ścianę. Czynność ta przypominała wyplatanie kosza. Po wykonaniu w ten sposób wszystkich ścian budynku pozostawiano je do wyschnięcia. Zanim ściany wyschły, wewnątrz domu murowano w tym czasie komin, trzony kuchenne i piece, a także wstawiano okna i drzwi.
       Po wyschnięciu ścian przystępowano do ich wyprawiania. Wyprawa ścian przebiegała w dwóch etapach - najpierw ścianę obrzucano zaprawą glinianą otrzymywaną przez zmieszanie odpowiednich proporcji gliny z plewami i wodą. Zaprawa ta służyła jedynie do wyrównania ścian. Po wyschnięciu tej zaprawy przystępowano do wygładzania ścian, czyli tynkowania. Do tego celu używano zaprawy murarskiej z piasku i wapna (cementu nie używano). Strop (sufit) w takiej chacie wykonany był z pojedynczych desek przybitych od góry do legarów (tzw. tragarzy). Na deski sufitu od strony strychu nakładano zaprawę z gliny i plewy celem uszczelnienia i ocieplenia stropu.  Od dołu sufit obijano trzciną, którą następnie tynkowano, podobnie jak ściany zaprawą piaskowo-wapienną. Taką zaprawą wyprawiano też komin, trzony kuchenne i piece. Do ostatnich prac wykończeniowych należało szklenie okien i bielenie ścian domu wewnątrz, łącznie z sufitem oraz na zewnątrz. Do bielenia izb i ścian zewnętrznych domu używano wapna gaszonego z dodatkiem niebieskiej ultramaryny powtarzając tę czynność raz w roku. Równie często bielony był dom na zewnątrz. Domy te były stosunkowo ciepłe, ale bardzo często na okres zimowy były jeszcze dodatkowo ogacane sianem lub słomą (nazywano to „zagatą"). Zasadniczym powodem dodatkowego ocieplania, takiego budynku na zimę przez ogacanie go był fakt, że nikt we wsi nie ogrzewał w zimie mieszkania na ciepło. Ogrzewanie mieszkania następowało jedynie w chwili palenia pod kuchnią w czasie gotowania posiłków. Ponieważ posiłki gotowano tylko w jednej izbie, pozostałe izby nie były więc ogrzewane. Zimą temperatura w izbach nieogrzewanych wahała się często w granicach 0-3° C, a niekiedy była minusowa, a pomimo tego w izbach tych mieszkańcy domu spali. Niektóre izby były czasem dodatkowo ogrzewane przez piec chlebowy, ale tylko wtedy, kiedy gospodyni piekła chleb, a na wsi chleb pieczono nie częściej niż jeden raz w tygodniu.
Piec kuchenny był podstawowym źródłem ciepła w całym domu. W wielu domach był przedłużany do pokoju.
        Nie ogrzewanie mieszkań w zimie spowodowane było zarówno brakiem pieca grzejnego w izbie (rolę tę spełniał trzon kuchenny z „przypieckiem") oraz brakiem opału - drewna (węgla we wsi nie używano). Strych w takich budynkach najczęściej służył jako spichlerz do przechowywania ziarna, wędzonego mięsa i innych płodów rolnych.
Domy budowane tą technologią były dość trwałe. O trwałości takich domów może świadczyć fakt, że większość z nich stoi jeszcze we wsi i jest zamieszkała do chwili obecnej, a przecież większość tych chat miała już po kilkadziesiąt lat w chwili opuszczania wioski przez jej prawowitych właścicieli w 1945 roku. Podobną technologię stosowano w budownictwie obór i stajni. Przy budowie domu lub innego budynku gospodarczego gospodarz - właściciel płacił jedynie robociznę fachową - cieślom, murarzom, stolarzom. Pozostałe prace, łącznie z przywiezieniem materiału budowlanego oraz „wałowaniem" ścian, odbywały się najczęściej w ramach samopomocy sąsiedzkiej, nieodpłatnie, przez sąsiadów, krewnych, najczęściej tylko za poczęstunek. Piwnice posiadało większość gospodarstw. Budowane one były najczęściej oddzielnie, na zewnątrz budynków, a tylko nieliczna część gospodarstw miała piwnice pod budynkiem. Rolnicy nie posiadający piwnic murowanych budowali często prymitywne piwnice w ziemi zwane „ślepymi jamami". W tym celu kopano głęboki, prostokątny dół, do którego z jednej strony kopano korytarz wejściowy lub schody. Po napełnieniu tego dołu ziemniakami lub burakami, nad jamą tą układano podłużną belkę opierając ją na poprzecznych belkach ułożonych nad korytarzem i nad jamą piwnicy. Na podłużnej belce kładziono następnie kołki drewniane opierając je na bokach jamy - na ziemi, co przypominało krokwie na dachu. Następnie na te kołki (krokwie) układano poprzeczne żerdzie (jak łaty na krokwiach) i przykrywano je słomą, na którą kładziono odpowiednio grubą warstwę ziemi. Wejście do ślepej jamy było zatykane wiązkami słomy, Wielu rolników nawet tych, którzy posiadali piwnice lub ślepe jamy oraz nie posiadających piwnicy, przechowywało okopowe (ziemniaki, buraki, marchew) w kopcach.
Studnie posiadało we wsi jedynie około 45-50% gospodarstw. Wiele gospodarstw korzystało ze studni wspólnych lub sąsiadów. Niektórzy rolnicy korzystali z małych źródełek wody zabezpieczonych jedynie cembrowiną z drewnianych belek. Wody w studniach nie brakowało nigdy.



1.Tynk z wapna i piasku a pod nim glina wygładzona na gładko  2. Szczeble - sztrychule  3.wplecione wałki gliny między szczeble   4. Podwaliny – belka drewniana   5. Strzecha wykonana ze słomy żytniej  6. Kamienie jako fundament  7. Słup pionowy – wsporczy





      Zdjęcia zrobione przez autora w  roku 2008  w Czyszkach przedstawiające kilka domów byłych właścicieli, Polaków wypędzonych  w 1945 r.
                                                           Wiele z nich jest zamieszkałych przez ukraińców.


 
Copyright 2018. All rights reserved.
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego