Przekazanie kwatery 2011 - Czyszki koło Lwowa

Przejdź do treści

Menu główne:

Przekazanie kwatery 2011

Lapidarium - Kwatera Pamięci
Po uroczystościach poświęcenia, otrzymywałem telefony i korespondencję od wielu osób z prośbą o powtórne zorganizowanie wyjazdu do Czyszek w rocznicę poświęcenia “Kwatery Pamięci”.  Najlepszym terminem był 24 września 2011 r.
Był to stosowny moment aby na mszy św. “Polską Kwaterę Pamięci”, przekazać  pod opiekę wszystkim tym, którym miejscowość ta jest bliska sercu.   
Przyjechało kilkaset osób z całej Polski. Mszę celebrowało czterech księży z Polski i proboszcz polskiego kościoła w Winnikach.
Ogrodzenie było ładne - skromne i eleganckie - byłem zadowolony. Ukraińcy wywiązali się z umowy solidnie. Zrezygnowałem z wcześniej planowanym posadzeniem drzewek - popsuły by cały efekt nie mówiąc o dodatkowych kosztach.
Ostatnie uzupełnienia to wmurowanie tablic pamiątkowych w j. polskim i ukraińskim, wymiana podniszczonych flag obydwu Państw i kilkuletnia moja praca i  starania ukończone sukcesem dobiegły końca.

Nadszedł moment aby kawałek polskiej ziemi na obcej ziemi przekazać pod opiekę tym którzy się tu urodzili i ich potomkom.

Tak jak w poprzednim roku, Pani Teresa Paryna, której rodzina pochodzi z Czyszek recytowała wiersze swojego autorstwa napisane specjalnie na tę okazję.


Tekst przemówienia jakie wygłosił Marek Bartosiewicz do zebranych na mszy św. 24 września 2011 r. w kościele w Czyszkach.

“Witam wszystkich serdecznie z okazji pierwszej rocznicy poświęcenia polskiej “Kwatery Pamięci”, inaczej ”Lapidarium” na cmentarzu w Czyszkach. Uroczystość jest tym znamienna że ukończona została budowa, która wraz z przygotowaniami zajęła mi 6 lat. Od roku 2006 przy mojej drugiej wizycie w Czyszkach postanowiłem coś zrobić z tym cmentarzem gdzie aby dostać się do mogił naszych bliskich, należało przedzierać się przez gąszcz drzew, krzaków i zarośli        a wiele  pomników na mogiłach było poprzewracanych i głęboko wciśniętych w ziemię.
Tu w Czyszkach nasi dziadowie rodzili się i umierali.  Z tego “naszego” kościoła wybudowanego w 1774 roku  byli odprowadzani w swoją ostatnią drogę. Przez 65 lat cmentarz ten ulegał  niszczeniu i dewastacji przez czas i ludzi.
Podjęcie rozmów z proboszczem kościoła greko-katolickiego w Czyszkach ojcem Orestem Melnikiem, który zarządzał cmentarzem, rozmowy z Merem Czyszek Petro Iwanowiczem Ladubec  zaowocowały podjęciem uchwały Rady Gminy w roku 2010 o przekazaniu nam, Polakom miejsca na tutejszym cmentarzu pod budowę kwatery. W  lipcu 2010 roku pracując dwa tygodnie w sześć osób, zgromadziliśmy na tej kwaterze 100 ocalałych pomników z mogił naszych przodków. Dzisiaj  dziękuję Wam wszystkim obecnym i nieobecnym za pomoc finansową, która przyczyniła się do tego że do Czyszek możemy przyjeżdżać z podniesionym czołem. Że polska tradycja dbania o groby naszych bliskich dotarła po 65 latach tu do ziemi gdzie są pochowani Ci o których trudno nam zapomnieć. Przez wieki tu żyli, bronili tej ziemi przed Turkami, Tatarami, Kozakami, Niemcami i Sowietami, przeżyli zabory i wojny.
Pozwolę sobie teraz przedstawić państwu po raz wtóry osoby, które w szczególny sposób przyczyniły się do powstania tego miejsca:

Danuta Malinowska  z domu Ryglowska urodzona w Czyszkach mieszka w Świdnicy
Stanisław Leśniak z  Łakomskich  urodzony  w Czyszkach  mieszka we Wrocławiu
Grażyna Gbiorczyk  z Pitułów mieszka w Rawiczu
Jolanta Kania z domu Kempa mieszka w  Głogowie
Janusz Kempa mieszkający w Kotli koło Głogowa
i  ja w swojej skromnej osobie, Marek Bartosiewicz mieszkający w Dąbrowie Górniczej
Byłbym niesprawiedliwy gdybym nie przedstawił Państwu Mera Czyszek Petro Iwanowicz Ladubec bez którego pomocy i życzliwości  by nas tu nie było.

Mam osobistą satysfakcję że cel, który sam sobie wyznaczyłem przed laty został osiągnięty.
Teraz przekazuję Wam, potomkom tych, którzy tu żyli i zostali pochowani, kawałek tej “polskiej ziemi” na obcej ziemi - polską “Kwaterę Pamięci”.
Proszę przekazać swoim bliskim i znajomym że to teraz na was spoczywa obowiązek dbania o to miejsce. Przyjeżdżając do Czyszek powinniśmy zadbać nie tylko o zapalenie zniczy i zrobienie pamiątkowych zdjęć ale i o porządek - miedzy innymi wyplewić chwasty i usunąć liście a o ile zajdzie taka potrzeba dokonać drobnych napraw. Teraz my wszyscy mamy dbać, aby znów nie wyrósł tu las.
Kończąc chciałbym podziękować państwu za przybycie, księżom za mszę św.  oraz wszystkim, którzy  przyczynili się do powstania tego miejsca.
Cel który sam sobie wyznaczyłem został osiągnięty - osiągnięty przy wydatnej Państwa pomocy. Polska "Kwatera Pamięci" w Czyszkach  jest faktem.
Teraz przekazuję Wam, osobom emocjonalnie związanych z Czyszkami i ich rodzinom,  ten skrawek "Polskiej Ziemi" na obczyźnie.
Każdy z Was ma teraz obowiązek dbać o jego stan. Podczas wizyt w Czyszkach proszę o poświęcenie 10-20 minut na usunięcie chwastów, liści i zadbanie o ogólny porządek w miejscu pamięci o naszych przodkach  i aby włożona w to miejsce praca nie poszła na marne.
W imieniu Czyszan,  dziękuję wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób byli pomocni przy powstaniu Polskiej "Kwatery Pamięci" .

 
Copyright 2018. All rights reserved.
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego